WWE-RAW  
 
  Andrzej Supron 15.05.2024 16:55 (UTC)
   
 

Jakie pojedynki ogląda pan najchętniej ?


-
Tag Teamowe. Zawsze są ciekawe, zawsze chętnie je oglądam. Również walki w      wykonaniu Jeffa Hardego są interesujące, chociażby ten skok z konstrukcji na Randy’ego Ortona. To robi świetne wrażenie i widowisko.

Czy w Polsce są młode talenty, które będą miały okazję występować w WWE ?

- Prawda jest taka, że u nas nie ma jeszcze rozwiniętego tak zwanego marketingu jak w Stanach Zjednoczonych. Jednakże muszę przyznać, że nasze widowiska tworzyły pewne rekordy.
Np. hala w Poznaniu była wypełniona po brzegi, 6 tysięcy ludzi, a ona może pomieścić raptem 5 tysięcy. Na płytę stadionu dodano jeszcze masę krzesełek.
Inne hale również byłe wypełnione. Hala gwardii, która już dawno umarła i swoje najlepsze lata ma już za sobą, to wypełniliśmy ją po brzegi.
Czyli zapotrzebowanie na tego rodzaju wrestling jest. Trzeba jeszcze przekonać do tego sponsora. Jeżeli by się znalazł jakiś główny sponsor czy coś, ja mam nawet propozycję, że nawet z zachodu zawodnicy by przyjeżdżali, to wtedy mielibyśmy w Polsce coś, co cieszyło by się ogromną popularnością

Gdyby mógł pan walczyć z którymś z wrestlerów w WWE, to kogo by pan wybrał i dlaczego ?


- Przede wszystkim w tymi mikrusami, bo to by mi odpowiadało. Chociaż oni wbrew pozorom są najsprawniejsi. Istotnym elementem byłaby waga

Np. Great Khali ?

- Trochę byłoby ciężko, aczkolwiek on taki mało ruchliwy, ale jednak ta masa…

Czy komentując gale RAW czujecie się z panem Pawłem Borkowskim jak Jim Ross i Jerry Lawler ?

- Może chcielibyśmy się tak czuć, ale niestety prawda jest taka, że oni są bezpośrednio w hali a my komentujemy, jak to się mówi w żargonie komentatorów, „z dziupli”. A to jest tak jak oglądanie meczu w telewizji będąc na stadionie. Próbujemy się wczuć, jak byśmy brali udział w tej gali.

Dlaczego zainteresował się pan akurat tą dyscypliną sportu ?


- Ja zetknąłem się z tym podczas pierwszego pobytu w Stanach Zjednoczonych w 1974 roku. Wiedziałem że wrestling to są zapasy i myślałem że są one zawodowe, tak jak inne dyscypliny sportu, natomiast zorientowałem się, że jest to show, rodzaj widowiska, że jest to wyreżyserowane, ale zaimponowali mi ogromną sprawnością


ruchową i w późniejszym okresie czasu poznałem Ivana Putskiego, który w tym czasie wychodził na ring, napinał muskuły i mówił: „Polish Power ! Polska kiełbasa!”. No i on trochę mnie zainspirował. Na to widowisko sportowe przychodziło masę ludzi ! Musiały być to nie lada jakieś zawody, żeby tyle przychodziło.
I wtedy pomyślałem: „A może by w Polsce… „ . Zapaśnicy są sprawni. Postanowiłem coś zrobić na wzór, „Supron stars”- zapasy zawodowe w Polsce.


Ostatnie pytanie. Dwa słowa o Johnie Cenie.

- John Cena to jest taki wieczny chłopiec. Wyskakuje z tą koszulką, z tą kreskówką, czapeczka. Taki wesoły, sympatyczny, wzbudzający ogromną sympatię człowiek i przy tym świetnie zbudowany.
Układ jest prosty. Np. Hogan był kreowany na mistrza, bo świetnie na niego reagowała publiczność. Tak samo John Cena, na niego świetnie reagują. Jeden gra dobrego, drugi złego. John zawsze gra tego dobrego, bo ma taką budowę, bo ma taką technikę. I w związku z tym on jest tak kreowany.






 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Łącznie Strone odwiedziło 828225 odwiedzający
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja